Pamiątkowa tablica w naszej szkole.
Dyrektor Szkoły Jolanta Lotz przekazuje sztandar uczniom w 1998 roku.
„Wprawiali nas za młodu, abyśmy nie byli wyrodkami od przodków swoich, wystawiając nam i na oczy, jeszcze
w dziecinnym będąc wieku, wielką sławę ich, odwagę i ochotę na zaszczyt kościoła bożego i ojczyzny, kazawszy nas zaraz z abecadłem tego wiersza uczyć z nagrobka naszego pradziada: O quam dulce et decorum est pro patria mori!
(O, jak słodko i chlubnie umierać za ojczyznę.)” - pisał Jan Sobieski o swoim wychowaniu w kulcie wojennego patriotyzmu.
Zbigniew Wójcik, Jan Sobieski: 1629-1696, Biografie Sławnych Ludzi
Od 1927 r. nasza szkoła posiadała własny sztandar (zaginął podczas II wojny światowej). W 250. rocznicę odsieczy wiedeńskiej, w 1933 r. nadano placówce imię Króla Jana III Sobieskiego, które nosiła do 1951 r. Zostało ono przywrócone w 1998 r., nadano też wtedy szkole nowy sztandar i wmurowano pamiątkową tablicę ze słowami: „VENI, VIDI, DEUS VINCIT” (Przybyłem, zobaczyłem, Bóg zwyciężył).
Pochodzenie Jana Sobieskiego
Jan Sobieski urodził się 17 VIII 1629 r. w Olesku według legendy – w czasie szalejącej burzy, gdy pod zamek podchodził grasujący w okolicy czambuł tatarski. Jego ojcem był Jakub Sobieski, kasztelan krakowski. Ze strony matki, Teofili
z Daniłowiczów, spokrewniony był w potężnym rodem Żółkiewskich. Za wzór stawiano Janowi i jego rodzeństwu męstwo i odwagę ich pradziadka, Stanisława Żółkiewskiego, który poległ za ojczyznę w bitwie z muzułmanami.
Sukcesy Jana Sobieskiego
Będąc jeszcze hetmanem wielkim koronnym odniósł zwycięstwo nad Turkami pod Chocimiem w 1673 r. Bitwa chocimska zakończyła się pełnym zwycięstwem Rzeczypospolitej. Wzrósł prestiż Rzeczypospolitej w Europie, a zwłaszcza respekt dla hetmana Jana Sobieskiego u Turków, którzy odtąd zwali Sobieskiego „Lwem Chocimskim”.
W 1683 roku armia, którą dowodził Jan III Sobieski ocaliła Wiedeń i chrześcijaństwo przed inwazją wojsk Imperium Osmańskiego. Sam papież Innocenty XI w podziękowaniu za odniesione zwycięstwo przekazał polskiemu królowi wyjątkowy dar – kapelusz i poświęcony miecz - w uznaniu zasług w obronie wiary. Zwycięstwo pod Wiedniem do dziś uznawane jest za jeden z największych triumfów polskiego oręża.
Koronacja
2 lutego 1676 r. w Krakowie na Wawelu odbyła się uroczysta koronacja Jana III Sobieskiego.
Śmierć króla
Jan III Sobieski zmarł w Wilanowie 17 czerwca 1696 r. Potraktowano to wydarzenie jako klęskę narodową i zapowiedź kataklizmów, przed którymi, jak wierzono, broniło naród samo imię monarchy. Tego dnia „po całej Polsce rozbrzmiały dzwony z wieżyc kościelnych nad świeżą królewską mogiłą; grały podzwonne, nie tylko nad śmiertelnymi szczątkami bohaterskiego króla wojownika – żałobnie głosiły, że wraz z nim schodzi do grobu wielkość i świetność jagiellońskiej Rzeczypospolitej”
Zbigniew Wójcik, Jan Sobieski: 1629-1696, Biografie Sławnych Ludzi
Ciekawostki
Jan Sobieski był honorowym członkiem i protektorem pierwszego w historii stowarzyszenia geograficznego - włoskiej Akademii Argonautów, założonej w 1684 roku przez franciszkanina Vincenza Coronelli. Posiadał imponującą kolekcję map oraz książek o tematyce geograficznej.
Jan Sobieski cenił i szanował Jana Heweliusza polskiego astronoma, dlatego obdarzył go szczególnymi przywilejami. Heweliusz, w dowód wdzięczności, nazwał jeden z odkrytych gwiazdozbiór Tarczą Sobieskiego.
Heweliusz opublikował Atlas ciał niebieskich - najdokładniejszy w tamtych czasach katalog położeń gwiazd, zawierający 1564 pozycji i zadedykował go królowi.
Sobieski niejednokrotnie pokonywał Turków, więc zdobyczne wielbłądy nad Wisłą nikogo już nie dziwiły. Królewskie oczy cieszyły zwierzęta niezwykłe. W swoich ogrodach trzymał np. wydrę o imieniu Robak. Zamiłowanie do zwierząt odziedziczył jego syn - Jakub. Ponoć Sobieski bardzo się ucieszył, kiedy królewicz z zagranicznej podróży przywiózł salamandrę, małpę i papugę.
Podczas bitwy pod Wiedniem jeden z żołnierzy Sobieskiego Jerzy Kulczycki w przebraniu tureckiego żołnierza, zakradł się do wrogiego obozu i zdobył cenne informacje dla polskiego króla. Za swoje męstwo żołnierz ten mógł zabrać worki pełne dziwnego ziarna, które znajdowały się w podbitym tureckim obozowisku. Początkowo sądzono, że jest to pasza dla wielbłądów. Okazało się jednak, że są to świeże, zielone ziarna kawy. W taki sposób, w stolicy Austrii powstała pierwsza prawdziwa kawiarnia „Pod Błękitną Butelką” serwująca kawę, której właścicielem był Polak Jerzy Kulczycki.
Wracając z odsieczy wiedeńskiej król Jan owacyjnie witany w całym kraju, dotarł wreszcie w Góry Świętokrzyskie. Po postoju u chęcińskiego starosty, postanowił zobaczyć owiany legendami dąb „Bartek”. Król kazał rozbić pod nim obóz, aby wypocząć po trudach podróży. Słuchając opowieści o starym drzewie, król zamyślił się, a potem rozkazał przynieść
z wozu rusznicę, turecką szablę i gąsiorek najlepszego wina. Dla upamiętnienia swego pobytu polecił włożyć wszystko do głębokiej dziupli dębu. Z biegiem lat dziupla zarosła i być może do dziś w niej spoczywają pamiątki złożone przez króla.
ul. Dębicka 288,
35-213 Rzeszów
Sekretariat:
tel.: 17 748 36 12
e -mail: sekretariat@zsp10.resman.pl